Niemieckie czołgi lekkie w pierwszych latach wojny (1939-1942)

Analizując broń pancerną, używaną przez Trzecią Rzeszę w czasach II wojny światowej, często zwraca się uwagę na ciężkie czołgi, takie jak Tygrysy lub Pantery. Niemniej jednak pojazdy tego typu zdominował pola walki dopiero od 1943 roku, a szczyt ich użycia przypada na lata 1944-1945. Równie istotne, choć często zapomniane, były czołgi lekkie, używane w pierwszych latach wojny i stanowiące jeden z kluczowych elementów niemieckiego blitzkriegu. Czołgi te występowały pod ogólnym oznaczeniem Panzerkampfwagen, które w dalszej części tekstu streszczę do wyrazu Panzer. Stanowiły podstawę sił pancernych Wehrmachtu w latach 1939-41; używano ich także w roku 1942. Mowa będzie tutaj zatem o czterech pojazdach, występujących często w różnych wersjach i odmianach, a mianowicie o PzKpfw I, PzKpfw II, PzKpfw 35(t) oraz PzKpfw 38(t).

Geneza

W ramach wstępu należy przedstawić skrótowo genezę wojsk pancernych w hitlerowskich Niemczech. Czołgi były testowane już od lat 20, niemiej jednak z powodu zakazów traktatu wersalskiego, korzystano wówczas tylko z makiet drewnianych i tekturowych. Ćwiczenia z użyciem realnych maszyn odbywały się dopiero dzięki umowie ze Związkiem Sowieckim na poligonach w tymże kraju, między innymi w Lipiecku. Niemniej jednak intensywną produkcję broni pancernej rozpoczęto dopiero po objęciu władzy przez narodowych socjalistów w 1933, gdyż w przeciwieństwie do elit politycznych Republiki Weimarskiej, nie zważali oni na wynikłe z traktatu wersalskiego ograniczenia zbrojeń. Zaczęły wówczas masowo powstawać pierwsze niemieckie czołgi, które były właśnie czołgami lekkimi.

Pierwszym z tych pojazdów, masowo produkowanym w latach 1934-1939 był PzKpfw I. Czołg ten posiadał niską wartość bojową, stanowił bardziej tankietkę niż pełnoprawny pojazd swego typu. Niemniej jednak to właśnie on odegrał kluczową rolę, niejako uruchamiając niemiecki przemysł pancerny, reprezentowany w tym przypadku przez zakłady Krupp, Henschel, MAN i Wegmann. Przysłużył się też znacząco do szkolenia kadr oficerów pancernych i zwykłych czołgistów, którzy zdobyli potrzebne doświadczenie do obsługi maszyn tego rodzaju. W walce PzKpfw I odegrał największą rolę podczas agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku, stanowił bowiem około 46% ogółu wojsk pancernych Wehrmachtu. Potem służył w walkach w Belgii, Holandii, Danii, Norwegii, Francji i ZSRR. Rola jego w wojskach pierwszego rzutu była jednak malejąca, gdyż jego słaby pancerz i uzbrojenie złożone jedynie z dwóch karabinów maszynowych okazały się nieadekwatne do pól bitewnych. Ostatecznie został wycofany w 1942 do jednostek tyłowych i poligonów szkoleniowych.

Co ciekawe, 41 egzemplarzy PzKpfw I wysłano w 1936 roku do Hiszpanii. Miał tam miejsce ich chrzest bojowy, który nie zakończył się zbyt fortunnie – znaczna ilość maszyn została zniszczona przez czołgi T-26 oraz BT-5 produkcji radzieckiej. Istotnym mankamentem czołgów był też malowany na ich pancerzu biały krzyż- stanowił on doskonały cel, co skutecznie wykorzystywali polscy artylerzyści podczas kampanii wrześniowej.

Niemiecki czołg PzKpfw II, przejęty przez aliantów w rejonie El Alamein (Wikimedia/Australian War Memorial, domena publiczna).

PzKpfw II

Drugim niemieckim czołgiem, produkowanym od 1935 aż do 1942 roku, był PzKpfw II. Czołg ten, produkowany przede wszystkim przez koncerny takie jak MAN, Dailmer-Benz, Henshel i Wegmann, był już pełnoprawnym pojazdem dla swojego typu. Celem jego skonstruowania, który został osiągnięty, była budowa dla Rzeszy czołgu, który odpowiadałby standardom zagranicznym. Stanowił on bowiem pojazd mobilny, wytrzymały i dobrze uzbrojony- zaczęto wprowadzać w nim nie tylko karabiny maszynowe, lecz także działa. Przez wszystkie lata produkcji wytworzono różne jego odmiany, odpowiadające zmiennym warunkom frontów i nowym doświadczeniom przynoszonym przez siły pancerne Wehrmachtu. Czołgi te brały udział we wszystkich niemieckich ofensywach w latach 1939-1942. Używano ich również przed rozpoczęciem II wojny światowej, wysyłając część z nich do Hiszpanii oraz wykorzystując je jako pierwsze jednostki wjeżdżające do zajmowanej Pragi. Największa ich popularność przypadała na okres kampanii wrześniowej w Polsce oraz inwazji na Francję w 1940. Część z nich wysłano także do walk na pustyni, gdzie zasiliły szeregi Afrika Korps. Zostały wycofane z pól walki w 1942 roku, gdyż posiadały zbyt słabe uzbrojenie, nienadające się już do otwartej wojny pancernej.

Wojska frontowe Wehrmachtu nie były jednak jedynym miejscem użycia PzKpfw II. Pięćdziesiąt dwie maszyny, w czasie planów inwazji na wyspy brytyjskie, przebudowano i dostosowano do pływania. Ponadto, czołgi te służyły w armiach sojuszniczych państw Osi, takich jak Bułgaria, Rumunia czy Słowacja. Zbudowano też na ich podstawie w 1942 roku lekki czołg zwiadowczo-rozpoznawczy PzKpfw II Luchs, służący do zadań pomocniczych. Dodatkowo, jednostki wycofane z linii frontu używane były do zadań antypartyzanckich i szkoleniowych.

Czołgi niemieckiej 6 Dywizji Pancernej podczas ataku na Francję w 1940 roku. Kolumnę prowadzi czołg PzKpfw 35(t) a za nim jadą czołgi PzKpfw IV oraz PzKpfw II (Wikimedia/IWM, domena publiczna).

Czechosłowacja daje nowy impuls

Istotną dostawę czołgów lekkich wysokiej jakości zapewniło Wehrmachtowi zajęcie Czech w 1939. Mieszczące się na tych terenach zakłady przemysłu zbrojeniowego stały na bardzo wysokim poziomie. Czechosłowacja bowiem odziedziczyła najbardziej wartościowe fabryki po Austro-Węgrach, a produkowana przezeń broń była bardzo popularna w ówczesnej Europie. Prężnie działały zakłady Skody, które wyprodukowały w 1938 roku czołg LT vz.35. Prace nad nim trwały już od 1934 roku i polegały na licznych testach oraz ćwiczeniach poligonowych. Te czołgi LT vz.35 zostały przejęte przez cierpiący na nieustanny brak jednostek pancernych Wehrmacht w marcu 1939 roku. Pojazdy te przemianowano na PzKpfw 35(t). Choć ilość ich była niewielka, skutecznie zapełniły one braki w wyposażeniu armii niemieckiej, stanowiły bowiem nowoczesne, mobilne maszyny. Niemniej jednak, choć sprawdziły się podczas ataku na Polskę i Francję, poniosły olbrzymie straty w 1941 roku podczas Operacji Barbarossa w ZSRR. Z tego względu pod koniec 1941 roku zdecydowana większość z nich została zniszczona lub trwale uszkodzona.

Czołgi te jednak cieszyły się dobrą opinią w latach 30 i stanowiły eksportowaną technologię Czechosłowacji. Zostały zakupione przez Rumunię, a zamówienie na nie złożyła także Anglia- nie doszło ono jednak do skutku z powodu agresji Trzeciej Rzeszy. Eksport tych pojazdów jednak nie ustał, gdyż jednostki te otrzymały wojska bułgarskie, rumuńskie i słowackie. Warto też dodać, że pojazdy które przetrwały rok 1941, zostały przemienione w holowniki dla dział, wozy techniczne oraz wyposażone w rozbudowaną radiostację pojazdy dowódcze.

Czechosłowacja, czując rosnące zagrożenie ze strony hitlerowskich Niemiec, nie poprzestała na konstrukcji LT vz.35, zlecając zakładom CKD i Skodzie stworzenie nowego czołgu. Tak powstał pojazd LT vz.38, do masowej produkcji został jednak wprowadzony dopiero przez Wehrmacht w latach 1939-1942 pod nazwą PzKpfw 38(t). Wykorzystano w tym celu fabryki CKD, przemianowane na niemiecki BMM. Maszyny te powstały w licznych wersjach, dostosowywanych do warunków frontowych. Ogółem, skonstruowano około półtora tysiąca egzemplarzy. Czołgi te bowiem okazały się bardzo mobilne, skuteczne w walce i dobrze uzbrojone, a ich konstrukcję cechował praktycyzm. Wykorzystano je już w ataku na Polskę, w większej liczbie brały jednak udział dopiero w inwazji na Francję i ZSRR. Walczyły czynnie w pierwszej linii do 1942 roku, kiedy to zostały zdziesiątkowane przez siły pancerne Armii Czerwonej. Pozostałe jednostki wykorzystywano od tej pory do działań pomocniczych lub tyłowych.

Czołgi PzKpfw 38(t) rozwijały swoją karierę także w armiach sojuszniczych Rzeszy, w tym przede wszystkim w wojskach słowackich. Najbardziej istotne okazało się jednak ich podwozie. To na jego bazie zbudowano później bardzo skuteczne działa samobieżne, takie jak Marder lub Hetzer.

Czołg PzKpfw 38(t). Źródło: Wikimedia/IWM, domena publiczna.

Podsumowanie

Podsumowując, czołgi lekkie stanowiły podstawę sił pancernych Wermachtu podczas pierwszych trzech lat wojny. To one w znacznej mierze przyczyniły się do skuteczności blitzkriegu, gdyż były pojazdami mobilnymi, doskonale nadającymi się do zasad szybkiej wojny oraz walk manewrowych. Poza tym, ich występowanie stanowiło podwaliny pod skuteczne szkolenie kadr czołgistów, którzy dzięki temu posiadali już potrzebne doświadczenie, gdy stawali za sterami czołgów średnich i ciężkich. Dlatego, gdy w 1942 roku zostały one wycofane z pierwszego rzutu, armia niemiecka była już doskonale przystosowana do wykorzystywania broni pancernej. Ponadto, pojazdy te służyły w armiach sojuszniczych państw Osi, dzięki czemu nawet tak mały kraj jak Słowacja był w stanie wystawić kilka jednostek pancernych. Używano ich także do wywiadu i walk z partyzantami, przez co przysłużyły się one Wehrmachtowi nawet po tym jak nie brały już udziału w głównych walkach. Dlatego warto o nich pamiętać, gdyż bez względu na ich nikłą rolę w późnych latach wojny, stanowiły istotny element rozwoju wojsk pancernych i taktyki „wojny błyskawicznej”.

Marek Korczyk – historyk, absolwent Uniwersytetu Śląskiego. Do jego zainteresowań należą przede wszystkim historia wojskowości oraz dzieje XX wieku. Kolekcjoner różnego rodzaju antyków, zwłaszcza numizmatycznych i filatelistycznych, oraz militariów. Za swój cel uważa obiektywne przedstawianie dziejów minionego stulecia oraz popularyzację mniej znanych źródeł i materiałów historycznych.

Bibliografia:
– A. Zasieczny, Broń pancerna III Rzeszy, Warszawa 2013.
– A. Shepperd, Francja 1940. Blitzkrieg na Zachodzie, Poznań 2009.
– I. Baxter, Obrazy II wojny światowej. Afrika Korps 1941- 1943, Warszawa 2010.

Fotografia tytułowa: kolumna czołgów PzKpfw I na defiladzie przed kanclerzem III Rzeszy Adolfem Hitlerem. 20 kwietnia 1936 roku (NAC).