„Dziewczyny wojenne” – recenzja książki

Rok wydania – 2011

Autor – Łukasz Modelski

Wydawnictwo – Znak

Liczba stron – 335

Seria wydawnicza – Prawdziwe Historie

Tematyka – zbiór wspomnień poświęconych kobietom, które zapisały niezwykłe karty historii.

Jakiś czas temu jeden z moich znajomych opowiedział mi pewien dowcip. Przytoczę go tutaj, choć z pewnością podniosą się krzyki o męskim browarowym szowinizmie. Jak najbardziej słuszne, bowiem treść dowcipu jest nie tylko nacechowana bzdurnym przekonaniem o stereotypowej roli kobiety, ale i marna pod względem poczucia humoru. Dlaczego kobiety mają takie małe stopy? Żeby stać bliżej zlewozmywaka. Jeśli któryś z panów w tym momencie głupio się uśmiecha, powinien natychmiast wziąć do ręki nową publikację Łukasza Modelskiego. Polski historyk, dziennikarz czasopisma „Twój Styl” prezentuje bowiem jedenaście historii, które jasno i klarownie tłumaczą czytelnikom, iż wojna to nie tylko męska sprawa. O ile to mężczyźni byli głowami państw, o tyle kobiety porównać można do szyi, która tymi głowami kieruje.

Zanim przejdziemy do omawiania zakresu merytorycznego, kilka słów o wydaniu. Książka ukazała się na rynku nakładem Wydawnictwa Znak, które wykonało kawałek niezłej roboty przy opracowaniu produktu. Plusem jest z pewnością estetyka pracy, przy czym na plan pierwszy wysuwa się twarda okładka. Jakby na jej tle blado wypadają zdjęcia – i nie chodzi tu tylko o czarno-białą kolorystykę, ale ich jakość i rozmieszczenie. Bardzo dobrze pracowała natomiast korekta, wobec czego nie musimy się przejmować wpadkami w postaci literówek, które czytelników przyprawiają często o zgrzytanie zębami.

O czym właściwie pisze Modelski? Nie ma jakiegoś szczególnego schematu, a jedenaście opowieści łączą sylwetki głównych bohaterek. Polski historyk wziął sobie na cel historie kilkunastu polskich kobiet, które w jakiś sposób wpłynęły na losy historii bądź też przeżyły niezwykłe przygody, których pozazdrościłby im niejeden męski bohater powieści Ambrose’a czy Ryana. Zakres czasowy obejmuje okres dwudziestolecia międzywojennego, II wojny światowej i czasów powojennych, wobec czego zyskujemy dość szeroką perspektywę, zapoznając się tym samym z różnymi realiami życia. Historie opowiedziane przez bohaterki publikacji obejmują rozmaite kwestie przez życie rodzinne, społeczne, polityczne. Modelski podjął się wysiłku odszukania prawdziwych bohaterek sprzed lat, odbył szereg spotkań, często w pocie czoła dochodząc do kolejnych wspomnień. Niektóre z rozmów nie zostały dokończone, co autor wyraził w dwunastym rozdziale. Na niektóre być może przyjdzie jeszcze czas, choćby w szczątkowej wersji. Jego wkład w pracę jest jednak ograniczony ze względu na zaprezentowanie wypowiedzi bohaterek publikacji. Momentami jednak wspomnienia zostają wypełnione krótkim historycznym komentarzem, który uzupełnia część realiów.

Wśród plusów publikacji umieścić można dobór tematyki. Modelski nie miał trudnego zadania, bowiem zmieszczenie na kartach książki kilkunastu opowieści nie powinno nastręczać wielkich problemów. Zaprezentowane w publikacji kobiety są jakby przeciwwagą dla „Pokolenia Kolumbów”. Sam Modelski nazywa je zresztą „Malowanymi”. Wśród nich znalazły się chociażby Magda Rusinek, która aktywnie działała w Polskim Podziemiu, biorąc udział w akcjach warszawiaków, opiekowała się ludnością żydowską. Basia Matys najpierw działała w harcerstwie, aby później uczestniczyć w pracach zespołu minerskiego. Z kolei Jadwiga Piłsudska służyła w Polskich Siłach Powietrznych na obczyźnie. Oblatywała samoloty w ATA i… robiła furorę wśród polskich pilotów. Trudno się dziwić, że kobiety mogą stanowić przyczyny wypadków, zwłaszcza za kółkiem. I nie dlatego, że nie potrafią prowadzić, lecz z powodu męskich spojrzeń rzucanych ukradkiem na mijających ich kierowców płci przeciwnej.

„Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny” śpiewał kiedyś artysta, którego nazwiska aktualnie nie pamiętam, a router znów odmawia posłuszeństwa – i to jest prawda, zdecydowanie. Udowadnia to Łukasz Modelski, który kolejną swoją publikacją odkrywa fragmenty nieznanej dotąd historii, składając strzępki i urywki w całość. Jego książka jest pozycją napisaną w sposób przystępny, łatwo do odczytania i zrozumienia. Personalne historie Polek opowiedziane z ich perspektywy zostały odpowiednio ubrane w słowa, dzięki czemu całość stoi na przyzwoitym poziomie pod względem merytorycznym i pisarskim. Nie jest to być może standardowa książka historyczna, to raczej zbiór kilku opowieści, które w jakiś sposób mają nam pokazać nieco bardziej kobiece oblicza wojny. A tych jak na razie było jedenaście. Dopóki Modelski nie napisze większej ilości rozdziałów, na co z pewnością miłośnicy tego typu literatury będą czekać.

Ocena: