„Lekarze Hitlera” – recenzja książki

Rok wydania – 2016

Autor – Manuel Moros Pena

Wydawnictwo – RM

Liczba stron – 380

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – opracowanie dedykowane zaangażowaniu hitlerowskich lekarzy w zbrodnie Niemców.

Jednym z najbardziej przerażających epizodów II wojny światowej jest udział hitlerowskich lekarzy w eksperymentach medycznych prowadzonych na więźniach. Zdumiewające jest, że ci, którzy mieli ratować życie, stali się oprawcami, nierzadko w bestialski sposób pozbawiającymi go swoich pacjentów. Przemysł śmierć stworzony przez hitlerowskie Niemcy osiągnął stopień niewiarygodnego zaawansowania i strasznego rozmachu. Lekarze świetnie wpisywali się w ten system, stanowiąc jego integralną całość. Co więcej, w wielu wypadkach to właśnie oni napędzali mechanizmy zbrodni, współuczestnicząc w projektowaniu eugenicznych i eksterminacyjnych rozwiązań tak charakterystycznych dla III Rzeszy. Temat zbrodniczej medycyny poruszano oczywiście wielokrotnie, jednakże przy każdej kolejnej lekturze wciąż bulwersuje i zdumiewa. Jak to możliwe, że ludzie ludziom zgotowali taki los, a ci, którzy mieli stać na straży życia znaleźli się po stronie oprawców?

Tego fenomenu nie da się wytłumaczyć w kilku zdaniach. Dla mnie jako odbiorcy historycznych opracowań niewystarczające są wszystkie dotychczasowe rozważania. Bo tego zwyczajnie nie da się zrozumieć. Manuel Moros Pena postanowił raz jeszcze przyjrzeć się problemowi, czyniąc to w bardzo szerokiej perspektywie. Jego publikacja „Lekarze Hitlera” przygotowana na polskim rynku przez Wydawnictwo RM to niewątpliwie ciekawe, wciągającego, a przy tym pouczające opracowanie. Mimo iż znaczna część rozważań nosi znamiona wtórności, udało się mu skomponować książkę, która w miarę szeroko opisuje medycynę III Rzeszy, nie koncentrując się wyłącznie na kwestiach obozów koncentracyjnych lub pseudonaukowych eksperymentów. Autor sięga dalej, starając się ukazać przekrojową historię niemieckiej medycyny pod rządami nazistów, słusznie zauważając, iż już przed wojną miała ona zbrodniczy charakter.

Na początek kilka słów o narracji i ewentualnych niedociągnięciach. Podstawowym problemem opracowania jest brak odniesień do źródeł, z których korzystał autor. Obficie cytowane wspomnienia i analizy nie zostały opatrzone przypisami, które umożliwiałyby pogłębioną analizę. To z pewnością obniża wartość książki jako poważnej rozprawy historycznej. Samej narracji można zarzucić przesadne koncentrowanie się na wybranych przykładach oraz rozmywanie tekstu mniej znaczącymi kwestiami, szczególnie w odniesieniu do historii powszechnej. Zaburza to nieco odbiór fachowych i naprawdę dobrze ułożonych informacji na temat nazistowskich lekarzy. Wydaje się również, że wstęp obejmujący okres poprzedzający epokę Adolfa Hitlera jest nieco zbyt długi w stosunku do całości. Zabrakło przez to miejsca na kilka ważnych wątków. Gdy zaś idzie o styl, tutaj nie można mieć większych zastrzeżeń. Jest nieźle, pojawiają się także autorskie przemyślenia, co oczywiście podnosi wartość rozprawy.

Autor bardzo słusznie zauważa logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Terror w obozach koncentracyjnych uzasadnia wcześniejszymi rozwiązaniami systemowymi, wśród których na plan pierwszy wybijają się skoordynowany system likwidacji osób niepełnosprawnych, chorych psychicznie oraz program eugeniczny opracowany na najwyższych szczeblach hitlerowskiej władzy, ale prowadzony i wykonywany przez lekarzy. To właśnie oni są współwinni zbrodni i to właśnie oni stali się jej bezpośrednimi wykonawcami. Warto zwrócić uwagę, iż eksperymenty na więźniach były logiczną konsekwencją działań podejmowanych jeszcze w latach trzydziestych. Medyczny terror był jednocześnie poligonem doświadczalnym, stanowiąc możliwość przetarcia się nazistowskich oprawców, którzy odcisnęli tak wielkie piętno na historii II wojny światowej. Manuel Moros Pena prowadzi konsekwentną, zmierzającą do jasnych konkluzji narrację, szukając źródeł i przyczyn wypaczeń w zachowaniu i naturze lekarzy Hitlera. Jednocześnie nie pozostawia czytelnika bez odpowiedniego epilogu w postaci powojennych rozliczeń zbrodni. Wszystko to składa się w komplementarną całość. Z racji gabarytów książki – choć i tak do najmniejszych nie należy – autorowi nie udało się omówić wszystkich wątków, a niektóre musiał spłycić. W efekcie część tematów wymaga doprecyzowania, rozszerzenia. Wśród nich na plan pierwszy wybijają się kwestie stricte wojenne, ze szczególnym uwzględnieniem pseudonaukowych eksperymentów prowadzonych na terenie niemieckich obozów koncentracyjnych. Trzeba jednak podkreślić, że autorowi udało się znaleźć odpowiedni eproporcje pomiędzy poszczególnymi wątkami i przynajmniej dotknąć, zasygnalizować poszczególne elementy składające się na całość wstrząsającej historii.

Można by prawić morały o złamanej przysiędze Hipokratesa, ale takie podsumowanie mija się z celem. „Lekarze Hitlera” to prawdziwa, a to zdumiewa i przeraża jeszcze bardziej, historia nazistowskich oprawców, którzy za nic mieli wszelkie wartości. Podporządkowując się zbrodniczej ideologii, zerwali z jakimikolwiek standardami i są współodpowiedzialni za tragedię, jaka wydarzyła się w latach trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku. Zapomnieli nie tyle o moralności lekarskiej, ale też tej czysto ludzkiej. Szkoda, że Manuel Moros Pena nie rozszerzył narracji, że popełnił szereg błędów, które obniżają wartość książki, bo takie zestawienie to zawsze bardzo cenny materiał źródłowy, do którego wraca się po latach w celu poszerzenia wiedzy i znalezienia konkretnych, dobrze poukładanych informacji.

Ocena: