„Powstanie ’44” – recenzja książki

Rok wydania – 2004

Autor – Norman Davies

Wydawnictwo – Znak

Liczba stron – 958

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – Powstanie Warszawskie, polski ruch oporu oraz sytuacja międzynarodowa w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu.

Norman Davies po raz kolejny ucieszył polskich czytelników swoją twórczością. Znany nam z takich publikacji jak „Boże Igrzysko” czy „White Eagle, Red Star. The Polish-Soviet War 1919-1920” zyskał sobie miano orędownika sprawy polskiej na świecie. Poruszał zagadnienia z nowoczesnej historii naszego kraju, nie bojąc się oskarżeń kierowanych pod adresem Zachodu. Opisywał burzliwe losy naszej ojczyzny, skupiając się przede wszystkim na aspektach politycznych. „Powstanie ’44” było kolejną pozycją Normana Daviesa poświęconą polskiej historii. Wydane w 60. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego dzieło wkrótce stało się biblią męczeństwa i poświęcenia powstańców.

W ciągu 60 lat świat mocno się zmienił. Utworzyły się nowe podziały, stare przestały istnieć, część trwała nieprzerwanie od zakończenia II wojny światowej. „Powstanie ’44” obejmuje swoim zasięgiem okres od początku II wojny światowej aż po czasy nam współczesne. Wydawać by się mogło, biorąc pod uwagę tytuł książki, iż do czynienia mieć tu będziemy jedynie z opisem zrywu Polaków w 1944 roku – jest jednak inaczej. Autor pokusił się o skonfrontowanie wydarzeń tego roku z czasami, jakie wkrótce nadeszły. Przeczytamy zatem o Polskim Podziemiu, Rządzie Emigracyjnym, walkach w czasie Powstania Warszawskiego oraz systemie komunistycznym, jaki zapanował w Polsce po 1945 roku. Szczególne jednak miejsce w książce znalazł problem sytuacji międzynarodowej, zwłaszcza w 1944 roku. Napięcia w gronie aliantów, lekceważenie Polaków i ich sprawy oraz wrogie działania Stalina – to wszystko składa się na obraz skomplikowanej machiny napędzającej relacje międzynarodowe podczas Wielkiej Wojny. Sprawa Polski na arenie sojuszników miała mniejsze znaczenie. Trzeba przyznać szczerze, tak jak robi to Davies, że z Polakami po prostu się nie liczono. Mimo usilnych starań Rządu Emigracyjnego, nie udało się uzyskać wymiernej pomocy sił sprzymierzonych w sierpniu i wrześniu 1944 roku. Owszem, alianci podjęli działania wspomagające walczących warszawiaków, jednak nie przyniosły one efektu. Tutaj należy się chwilę zatrzymać. W moim odczuciu autor jest zbyt stronniczy w przypadku współpracy brytyjsko-polskiej. Zdecydowanie krytykuje Brytyjczyków, jakby nie do końca zauważając, iż pomoc w wypadku Powstania Warszawskiego była niemożliwa do zrealizowania w takim stopniu, w jakim oczekiwali tego przywódcy Polskiego Podziemia. Ma jednak rację, kiedy pisze o lekceważeniu sprawy Polski. Autorytet historyczny Daviesa jest ogromny, a jego publikacje cieszą się niesłabnącą popularnością, dlatego ciężko jest podważać zdanie człowieka, którego dzieła przyjęto z tak wielkim zainteresowaniem. Z drugiej jednak strony krytykowanie sojuszników Polski i brak krytycyzmu wobec samych Polaków wydaje się nieobiektywny. Być może jest to zagrania pod publiczkę? Polska nacja lubuje się w historiach o martyrologii własnego narodu.

Na pochwałę zasługuje wydanie graficzne książki. Jest wyjątkowo elegancka, z czytelną czcionką i układem stron. Kilkadziesiąt dodatków nie burzy przejrzystego układu rozdziałów, dlatego czyta się je przyjemnie. Wszystkie rozdziały prezentują się imponująco. Uważam, że pod tym względem „Powstanie ’44” wzbudza szacunek. Temat książki jest jasno określony przez jej tytuł oraz przedmowę Normana Daviesa, jednak jej zawartość zdecydowanie wykracza poza ramy szczupłego zagadnienia Powstania Warszawskiego. Trochę szkoda, że na tle opisu aspektów politycznych działania zbrojne w 1944 roku wypadły dość blado. Jeśli ktoś szuka rzetelnego opisu wydarzeń „dzień po dniu” w Powstaniu Warszawskim, powinien raczej sięgnąć do książek Jerzego Kirchmayera. Niewątpliwie nie wpyada to na korzyść publikacji Daviesa. Osobiście byłem rozczarowany, iż najciekawszy element historii powstańczej potraktowano po macoszemu. Cóz, nie można mieć wszystkiego.

„Powstanie ’44”, jak już pisałem, w Polsce przyjęto bardzo ciepło. Powodem, który stanowi o tak silnej akceptacji dzieła Daviesa, jest pozytywne potraktowanie sprawy Polski na arenie międzynarodowej. Przyznać zatem trzeba, iż Davies stworzył dzieło monumentalne, jego praca była ogromna, a na efekty nie trzeba było długo czekać, gdyż książka bardzo szybko znikła z półek sklepowych. Jednak odczuwam pewien niedosyt. W moim odczuciu, Norman Davies pisze zbyt lirycznie, brakuje mu obojętnego spojrzenia na problem oczami historyka. Ale chyba ten sposób pisania trafił do serc polskich czytelników, którym bardzo spodobał się pomysł wprowadzenia do pracy historycznej elementów poetyckości i filozoficznych rozważań. Tylko, czy ta idea przypadła do gustu wszystkim? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie. Gusta są różne, a o tych się rzekomo nie dyskutuje.

Ocena: