„Stolica Hitlera” – recenzja książki

Rok wydania – 2011

Autor – Roger Moorhouse

Wydawnictwo – Znak

Liczba stron – 510

Seria wydawnicza – Brak

Tematyka – wojna oczami mieszkańców Berlina – stolica III Rzeszy w okresie II wojny światowej.

Berlin lat trzydziestych XX wieku stał się nie tylko stolicą hitlerowskiego państwa, nie tylko świadkiem tragicznych wydarzeń, które dały początek II wojnie światowej, ale i metropolią zamieszkiwaną przez setki tysięcy ludzi. Zdruzgotany w okresie działań wojennych, najpierw podczas nieustannych bombardowań alianckiego lotnictwa, później podczas wielkiej batalii pomiędzy Wehrmachtem a Armią Czerwoną, długo odbudowywał się z wojennych zniszczeń. Angielski historyk Roger Moorhouse postanowił odświeżyć nieco wizerunek stolicy Hitlera, ukazując nowe oblicze Berlina w kilkusetstronicowej książce o życiu zwykłych i niezwykłych ludzi – mieszkańców niemieckiego miasta.

Polska wersja publikacji została przygotowana przez Wydawnictwo Znak, które postanowiło wykorzystać sprawdzony styl graficzny stosowany w ostatnich miesiącach. Książka prezentuje się niezwykle estetycznie – twarda okładka i przejrzysta wkładka ze zdjęciami archiwalnymi współgrają z pozostałymi elementami redakcyjnymi, wśród których docenić należy zarówno tłumaczenie, jak i korektę tekstu. „Stolica Hitlera” reklamowana jest jako dzieło ucznia Normana Daviesa. Roger Moorhouse, który jeszcze niedawno współpracował ściśle ze swoim słynniejszym i bardziej doświadczonym kolegą po fachu, tym razem zaprezentował swój kunszt literacki samodzielnie. Zwrócenie uwagi na związki z Daviesem nie jest przypadkowe, bowiem obaj autorzy wykazują się podobnym stylem, a jego przeniesienie do polskiej wersji językowej publikacji jest zasługą sprawnej pracy zespołu tłumaczy z Wydawnictwa Znak.

Czym właściwie jest „Stolica Hitlera”? Publikacja autora bestsellerowego „Polowania na Hitlera” to przede wszystkim kompendium wiedzy na temat Berlina okresu II wojny światowej. Opowieść zaczyna się we wrześniu 1939 roku, w momencie rozpoczęcia konfliktu zbrojnego. Budząca się do życia stolica III Rzeszy ze zdumieniem przyjęła wiadomość o wybuchu wojny. Wśród mieszkańców nie brakowało sceptyków, dla których atak był niepotrzebną agresją. Wielu jednak naiwnie łyknęło zapewnienia nazistowskiej propagandy o zagrożeniu niemieckich interesów i rzekomych knowaniach Polaków. Już na wstępie dowiadujemy się, jak silnie zróżnicowane – pod względem poglądów, zachowań, okazywanych emocji – było niemieckie społeczeństwo schyłku lat trzydziestych ubiegłego wieku. Od pierwszych chwil Berlin jawi się jako stolica różnorodności, miejsce, w którym nie brakuje sprzeczności. Szczytne hasła i patriotyzm mieszają się z obłudą i propagandą, a berlińczycy, mimo częściowego entuzjazmu, nie do końca wiedzą, jak zachować się w obliczu nowej sytuacji. Niewiedza, zagubienie, poczucie pustki jeszcze wielokrotnie towarzyszyć będą mieszkańcom miasta, o czym Moorhouse nie omieszka wspomnieć. Autor koncentruje się nie tylko na tym, co działo się na najwyższych szczeblach władzy. Prezentuje oczywiście historię III Rzeszy w kontekście tego, co nazistowscy dygnitarze robili w Berlinie, jednakże zajmuje się głównie problemami, które zazwyczaj spychane są na margines historiografii. Interesują go zwykli ludzie, ich kłopoty i troski codzienności. Zauważa, iż wojna to nie tylko działania na froncie, ale i rozterki szarych obywateli – nieustanne naloty, przerwy w dostawach elektryczności, brak odpowiedniej ilości opału, wreszcie niedobory bieżącej wody. Wszystko to składa się na obraz cierpiącego miasta, dla którego wojna, choć odległa, była wyrokiem powolnej śmierci.

Aby w wyraźny sposób zaznaczyć realizm opisywanych sytuacji z życia codziennego, Moorhouse sięga po wspomnienia, dzienniki oraz niewielką ilość wypowiedzi świadków zdarzeń, co można poczytywać za drobny minus publikacji. Nie odbył bowiem licznych rozmów, które z pewnością rzuciłyby nowe światło na jego badania. Zwraca jednak uwagę na kwestie indoktrynacji obywateli, artykuły prasowe czy oficjalne obwieszczenia z tamtego okresu. Zauważa wahania w nastrojach społecznych i paradoksalny wzrost patriotyzmu w obliczu zagłady. Wizja dramatu stolicy zostaje uzupełniona przez opis ostatnich miesięcy życia w Berlinie. Tragedie rodzin, matek oddających synów i mężów w poborze do wojska, zniszczenia w obumierającym mieście i wreszcie zagładę stolicy. Samobójstwa, grabieże, wszędobylska śmierć. Moorhouse nie decyduje się na opisanie bitwy o Berlin i nawet w obliczu pokusy rozszerzenia narracji pozostaje niewzruszony. Jest wierny obranemu schematowi i koncentruje się wyłącznie na kwestiach życiach w Berlinie, bagatelizując działania radzieckiej armii. Wykazuje się przy tym obiektywizmem i dystansem, zauważając ludzki dramat, co przecież w odniesieniu do narodu niemieckiego nie jest przecież tak oczywistym elementem pisarstwa historycznego. Stylistyka Moorhouse’a to połączenie przyjemnego z pożytecznym – jego pracę czyta się płynnie, jest ona wartościowym źródłem wiedzy. Nie została jednak napakowana fajerwerkami artystycznymi, dzięki czemu bliżej jej do rzetelnego historycznego rzemiosła niż błyskotliwej publicystyki. Taka konwencja sprawdza się doskonale, a Moorhouse pokazuje, iż o historii można mówić jednocześnie w sposób ciekawy, jak i wyważony.

„Stolica Hitlera” jest niewątpliwie wartościową książką, dzięki której Berlin, a także naród niemiecki ukazane zostają w nieco innym świetle. Obserwujemy dramaty zwykłych ludzi i szarą codzienność miasta, któremu podcięto skrzydła. Stojąc u progu rozwoju, nowoczesności, zostało rzucone na pożarcie wojennej pożodze, ginąc pod ciężarem nazistowskiej wizji wojny. Roger Moorhouse pozwala nam przenieść się do tych trudnych czasów, byśmy dzięki wciągającej lekturze zaobserwowali trudy życia w stolicy niemieckiego dyktatora i przynajmniej próbowali zrozumieć, jak naprawdę wyglądało ono w okresie II wojny światowej.

Ocena: