„Wojna według Karskiego” – recenzja książki

Rok wydania – 2019

Autor – Tomasz Łubieński

Wydawnictwo – Iskry

Liczba stron – 131

Tematyka – oryginalna, nieco poetycka próba przybliżenia sylwetki Jana Karskiego – jego odczuć, ocen i opinii na temat życia i pracy emisariusza.

„Wojna według Karskiego” nie jest ani klasyczną biografią, ani próbą przybliżenia jakiegoś szczególnego wątku z życia legendarnego emisariusza. To przede wszystkim oryginalna książka o życiu i poglądach, napisana w dość poetycki sposób, wymykający się schematom i szablonom. Łubieński tworzy portret Jana Karskiego, starając się zebrać najważniejsze wątki z długiego i bogatego życia głównego bohatera opracowania, by współcześni czytelnicy mogli zrozumieć, z jak interesującą i złożoną postacią mają do czynienia. Oczywiście, książka przegrywa w starciu z monumentalnym dziełem biograficznym Waldemara Piaseckiego (swoją drogą, wciąż czekamy na trzeci tom monografii), ale i tak posiada znaczną wartość i określone walory literackie.

Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na oryginalny styl, który wyróżnia ją na tle konkurencji. Łubieński jest bowiem biografem nieszablonowym. W mniejszym stopniu interesuje go życiorys, on chce poznać człowieka, o którym pisze. Zagłębia się w jego psychikę, motywację. Zwraca przez to uwagę na szereg aspektów, które mogły umknąć czytelnikom studiującym tradycyjną, a przecież doskonałą pod względem informacyjnym, biografię Karskiego. Podkreśla rozczarowanie efektami własnej pracy, które towarzyszyło Karskiemu przez lata. Mimo ogromu zrealizowanych zadań, mimo niewątpliwych sukcesów Karski czuł się niespełniony. Trudno się temu dziwić, gdy odnotujemy, o jak ambitnym człowieku mowa.

Autor chce uwypuklić poglądy Karskiego, zwrócić uwagę na jego opinie i oceny. To ciekawy zabieg, który zrywa z częstym dorabianiem tłumaczeń do zdarzeń i czynów. Dodatkowo sięga do wydarzeń z życia prywatnego, z młodości bohatera, jakby sprzeciwiając się tradycyjnym próbom ukazywania Karskiego wyłącznie przez pryzmat wojennych dokonań. Łubieński bazuje na wypowiedziach emisariusza, choć oczywiście dokonuje także analiz i nie stroni od własnych ocen. Całość przypomina raczej reportaż, stąd też wcześniejsze słowa o oryginalnej formie. Łubieński doskonale odnajduje się w tej formie i – co piszę z niemałym zaskoczeniem – sprawdziła się ona doskonale. Jest to po części efekt przesilenia informacjami na temat Karskiego dostępnymi na rynku, biografią w wydaniu Łubieńskiego nie powinniśmy czuć się zmęczeni ani przytłoczeni. Łubieński nie traci z oczu człowieka, jego przeżyć, emocji, targających nim namiętności. Karski zostaje nieco przybliżony odbiorcy, staje się w mniejszym stopniu bohaterem wojennym, w większym człowiekiem. Ciekawe ujęcie, które zasługuje na odnotowanie.

Ocena: