„Zabić Pattona” – recenzja książki

Rok wydania – 2015

Autor – Bill O’Reilly

Wydawnictwo – Rebis

Liczba stron – 387

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – kulisy śmierci amerykańskiego generała George’a Pattona.

Generał George Patton był niewątpliwie jedną z najciekawszych i najbarwniejszych postaci II wojny światowej. Jego niesforny charakter, wisielcze poczucie humoru, lekceważenie wszelkich zasad i autorytetów przysporzyły mu zasłużoną sławę człowieka trudnego, obcesowego i zadufanego w sobie. Nie można jednak nie zauważyć wybitnego talentu dowódczego i doskonałej znajomości militarnego rzemiosła. Patton, mimo niechęci znacznej części otoczenia, osiągał kolejne sukcesy frontowe, a żołnierze byli gotowi pójść za nim w ogień. Gdy w kilka miesięcy po zakończeniu działań wojennych zmarł w wyniku wypadku samochodowego, niemal z miejsca wysunięto tezę o możliwym zamachu na życie popularnego generała. Niewyparzony język i skonfliktowanie ze znaczną częścią przełożonych i kolegów po fachu stanowiły tylko część powodów, dla których zlikwidowanie Pattona byłoby na rękę otoczeniu dowódcy. Tezy dotyczące zamachu pojawiały się już wielokrotnie na kartach książek, wzbudzając liczne kontrowersje w środowisku historycznym. Bill O’Reilly oraz Martin Dugard postanowili udowodnić, że nawet w najbardziej sensacyjnych doniesieniach może tkwić ziarno prawdy i w dobrze napisanej książce „Zabić Pattona” wyruszyli na poszukiwanie rzekomych morderców dowódcy 3. Armii. Trop zaprowadził ich przede wszystkim do komunistycznej Moskwy.

Nie są oczywiście pierwsi na tym szlaku, ponieważ ich historyczni poprzednicy rozważali już liczne tezy związane z potencjalnym pochodzeniem zamachowców. Podejrzenia, że śmierć Pattona nie była przypadkowa pojawiły się niemal od razu po wypadku. Okoliczności tragedii wskazywały na możliwy udział osób trzecich i choć dochodzenie nie wskazało winnych, nie rozstrzygnęło też wszystkich wątpliwości. Nie udało się natomiast udowodnić, że ktoś faktycznie maczał palce w śmierci generała. Kilka lat temu na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka Roberta Wilcoxa, który w dość staranny sposób omówił szereg potencjalnych rozwiązań zagadki. Bill O’Reilly i Martin Dugard podążają tym samym tropem, powielając część dotychczasowych ustaleń. Uwidacznia to największy mankament opracowania – wtórność. Oczywiście, część narracji nosi znamiona własnych przemyśleń, jednakże całość oparta jest na sprawdzonym schemacie. Autorzy nie dotarli do żadnych nowych archiwów i świadków, wobec czego powtarzają zasłyszane plotki, które miłośnicy historii pewnie mieli już okazję poznać. Jako minus poczytałbym również znaczne rozdrobnienie analizowanych wątków. Autorzy chyba nie do końca wiedzieli, na czym się skupić, wobec czego starali się zamieścić w książce i historię walk na froncie zachodnim, i elementy biografii Pattona, i podłoże amerykańsko-sowieckiego konfliktu. Sama śmierć generała to ledwie wycinek całości, a przecież to właśnie w tym wydarzeniu należy upatrywać sedna historii. Wątek zdecydowanie spłycono, co nie wychodzi książce na dobre.

Na przeciwległym biegunie znajdują się kwestie techniczne, redakcyjne i stylistyczne. Wydawnictwo Rebis po raz kolejny wykonało kawał dobrej roboty, przygotowując świetnie prezentującą się publikację. Autorzy z kolei pokazali kunszt pisarski, zapewniając czytelnikom kilka godzin rozrywki na wysokim poziomie. Jest ciekawie i wciągająco, a przecież o to chodzi w lekturze. Maskuje to ewidentne uczucie niedosytu wynikające z merytorycznych słabostek opracowania. Na te nie można przymknąć oczu, zwłaszcza w kontekście powagi całego zdarzenia – w końcu zamach na czołowego dowódcę amerykańskiej armii to nie przelewki, a tropienie ewentualnych zabójców powinno być szczególnie skrupulatne.

Nie chcę całkowicie podważać tezy o możliwym zamachu na gen. Pattona, gdyż to wymagałoby znacznie bardziej rozbudowanej analizy i szerokiej polemiki. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że od śmierci dowódcy minęło siedemdziesiąt lat i w tym czasie nie pojawiły się żadne wiarygodne dokumenty archiwalne umożliwiające zweryfikowanie sensacyjnych doniesień. W efekcie, bardziej z braku odpowiedniej dokumentacji, cała opowieść jawi się wciąż jako historyczne science-fiction. Nie przekreśla to oczywiście dorobku autorów publikacji „Zabić Pattona”. Wykonali solidną pracę, starając się spojrzeć na śmierć generała z wielu perspektyw. Wydaje się natomiast, że wobec braku rzetelnych dowodów ich argumentacja będzie skazana na niepowodzenie. Co więcej, temat ten wałkowano już kilkukrotnie, wobec czego poszczególne racje zostały w przeszłości rozważone i solidnie przeanalizowane. W konsekwencji „Zabić Pattona” jest mieszanką tego, co już wiedzieliśmy i ledwie delikatnego powiewu świeżości, który potęguje bardzo dobry styl narracji i zwyczajnie ciekawy temat opracowania.

Nie da się ukryć, że „Zabić Pattona” to bardzo dobra książka o dużym potencjale poznawczym. Bill O’Reilly i Martin Dugard świetnie wykorzystali połączenie historycznej pasji i dziennikarskiego zacięcia, tworząc książkę poczytną, lekką, a do tego zwyczajnie interesującą. Niestety, temat śmierci Pattona, co udowodnili już ich poprzednicy, jest zwyczajnie śliski i wobec braku rzetelnych, przekonujących dowodów każda kolejna publikacja będzie skazana na zakwalifikowanie do grona historycznych sensacji. Nie zmienia to faktu, że po „Zabić Pattona” warto sięgnąć, choćby w celu wyrobienia sobie własnego zdania na temat zaskakującej i, co nie ulega wątpliwości, podejrzanej śmierci nietuzinkowego generała.

Ocena: