Władysław Milczarek „Na Berlin!”

Na Berlin, na Berlin, na Berlin,
rytm grają baterie i czołgi,
natchnione wiślaną melodią
w szerokim oddechu znad Wołgi.

Dnie rwą się jak konie, dnie lecą:
na Berlin, na Berlin, na Berlin…
Ech! jakież widne są noce,
gdy je podpalą beterie.

A drogi do nóg się łaszą,
a serca nam biją, tak głośno…
Ech! w czołgu zawieziem na zachód
swobodę dalekonośną.

Już Warta za nami i Odra,
horyzont podparły baterie –
czerwono dziś słońce zachodzi
na drogach wiodących na Berlin.

Dnie rwą się jak koniec, a noce
spalają się w ogniu baterii,
a serca tak biją rytmicznie:
na Berlin, na Berlin, na Berlin…


Władysław Milczarek był polskim poetą i prozaikiem. Urodzony w 1916 roku w momencie wybuchu II wojny światowej miał 23 lata. Brał udział w walkach podczas kampanii wrześniowej. W późniejszym okresie przebywał w niemieckich obozach jenieckich. Wiersz „Na Berlin” jest żywym apelem zagrzewającym do walki w przeddzień bitwy o miasto. Skierowany był głównie do żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, którzy wraz z Armią Czerwoną przebyli trudny szlak bojowy wiodący przez okupowaną Polskę aż do bram Berlina. Bitwa o miasto zakończyła się zwycięstwem sił polsko-radzieckich.