Elektryczne Gitary „Dywizjon 303”

Jest czerwiec czterdziesty szósty, londyńska aleja Moll
Pogoda jak zwykle angielska, niebo stalowe od chmur
Czekamy w tłumie od rana, są flagi we wszystkich kolorach
Nareszcie koniec tej wojny, przybyli król i królowa
Słychać już pomruk wozów z białą gwiazdą w kole
Pewnie niedługo nasi się tam za zza zakrętu wyłonią
Teraz idą Francuzi, śmieją się prężą pierś
Ale my czekamy na naszych, zaraz tu będą też

Ciągle się o nich mówiło, gdy Londyn spowijał dym
Najwięcej szkopów trafili – Dywizjon 303
Angielki za nimi szalały, choć Londyn spowijał dym
A oni na Polskę czekali – Dywizjon 303

Stoimy na skraju ulicy, wśród kurzu, krzyków i flag
Dostojnie macha królowa, i tylko naszych brak
Czesi, Holendrzy, Belgowie… Przygrywa orkiestra wojskowa
W turbanach idą Sikhowie, euforia dookoła

Ciągle się o nich mówiło, gdy Londyn spowijał dym
Najwięcej szkopów trafili – Dywizjon 303
Angielki za nimi szalały, choć Londyn spowijał dym
A oni na Polskę czekali – Dywizjon 303

Nie było biało-czerwonych, to chyba niczyja wina
Anglicy to dżentelmeni, nie chcieli drażnić Stalina

Ciągle się o nich mówiło, gdy Londyn spowijał dym
Najwięcej szkopów trafili – Dywizjon 303
Angielki za nimi szalały, choć Londyn spowijał dym
A oni na Polskę czekali – Dywizjon 303

Tekst za: http://www.teksciory.pl


2010 rok obfitował w rozmaite rocznice wydarzeń historycznych celebrowane w Polsce z wielką pompą. Elektryczne Gitary, popularny polski zespół sceny rockowej, postanowił uczcić chlubne momenty z naszej przeszłości albumem w całości poświęconym rocznicom. Znalazły się zatem wspomnienia o bitwie pod Grunwaldem, cudzie nad Wisłą i wreszcie Dywizjonie 303 i jego walce na niebie Wielkiej Brytanii. Wszystkie weszły w skład albumu „Historia” wydanego 2 listopada. Płyta w pewnym sensie zrywa z dotychczasową konwencją obrazoburczych tekstów pisanych głównie przez lidera grupy Kubę Sienkiewicza. „Dywizjon 303” wyszedł spod ręki Jacka Wąsowskiego. Piosenka z pewnością jest świetną możliwością uczczenia 70. rocznicy bitwy o Anglię. Zawiera wspaniałe wspomnienie o londyńskiej Paradzie Zwycięstwa, na którą nie zaproszono Polaków. Trochę mało w tym samych lotników, prawdziwych bohaterów podniebnego boju.