Kampania włoska – walki we Włoszech

Sukcesy aliantów na froncie afrykańskim umożliwiły im przygotowania do kolejnej wielkiej kampanii. Naciskani przez Związek Radziecki, który w tym czasie prowadził działania na froncie wschodnim zdecydowali się ostatecznie zamiast we Francji otworzyć „drugi front” we Włoszech. Koncepcja uderzenia na Włochy była obliczona na wyeliminowanie najważniejszego sojusznika Niemiec w Europie oraz odciążenie wojsk radzieckich. W konsekwencji 10 lipca 1943 roku rozpoczęła się operacja „Husky”, której głównym celem był desant na włoskiej Sycylii i zajęcie wyspy.

Otwarcie nowego frontu

W ataku wzięło udział ponad 160 tys. żołnierzy operujących w ramach brytyjskiej 8. Armii gen. Bernarda Law Montgomery’ego oraz amerykańskiej 7. Armii gen. George’a Pattona. Po szybkiej ofensywie wojska niemieckie i włoskie zostały zepchnięte w kierunku Messyny i w dniach 14-17 sierpnia przekroczyły cieśninę. Pozwoliło to na ewakuowanie blisko 100 tys. żołnierzy, którzy kontynuowali walkę w obronie Półwyspy Apenińskiego. Następnie miasto zajęła 7. Armia. Straty Państw Osi w trakcie walk o Sycylię szacowano na ok. 9 tys. zabitych oraz 140 tys. jeńców. Straty aliantów obejmowały ok. 5,5 tys. zabitych i ok. 18,5 tys. rannych.

Porażka w bitwie o Sycylię doprowadziła do upadku włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego. Pod koniec lipca Wielka Rada Faszystowska podjęła decyzję o jego odwołaniu i uwięzieniu. Nowym premierem został Pietro Badoglio, który już 3 września podpisał z aliantami separatystyczny pokój. Tymczasem Niemcy postanowili wkroczyć do Włoch (9 września wkroczyli do Rzymu, skąd uciekły włoskie władze) i odbić Mussoliniego z więzienia i już we wrześniu duce został uwolniony przez komandosów. Następnie stworzył marionetkową Republikę Socjalną (Salo) w północnej części Włoch, dokonując krwawej rozprawy z przeciwnikami politycznymi. Wierne mu wojska kontynuowały walkę u boku Niemców w kolejnych miesiącach, choć rósł przeciw nim opór społeczny. Aktywna partyzantka doprowadziła do pochwycenia Mussoliniego w ostatnich dniach wojny. Dyktatora rozstrzelano, a jego ciało wystawiono na widok publiczny w Mediolanie.

Mozolny marsz w górę włoskiego buta

Sukcesy aliantów na Sycylii były ledwie wstępem do wyniszczającej i długotrwałej kampanii włoskiej. 3 września ich wojska przeprawiły się w przez Cieśninę Messyńską. 9 września alianci próbowali wysadzić desant w rejonie Salerno, co umożliwiłoby uchwycenie ważnych przyczółków w Kalabrii i wsparcie 8. Armii przesuwającej się od południa. Przygotowani na to rozwiązanie Niemcy obsadzili teren siłami 10. Armii gen. Heinricha von Vietinghoffa i przywitali lądujących żołnierzy silnym ogniem artylerii. Mimo początkowych sukcesów Niemcy (blisko 800 zabitych po stronie aliantów) nie byli w stanie zlikwidować przyczółku, zwłaszcza w obliczu ognia alianckich okrętów i lotnictwa. 16 września pod Salerno połączyły się skrzydła alianckich armii. Pozwoliło to na kontynuowanie ofensywy w kierunku północnym. Jej efektem było zajęcie Foggii oraz Neapolu (7 października). Dowodzący wojskami niemieckimi na tym odcinku marsz. Albert Kesselring postanowił wycofać się na linię rzeki Volturno, a na północy rozpocząć budowanie dwóch solidnych pasów umocnień – Linii Gustawa z masywem Monte Cassino oraz Linii Gotów.

Linia Volturno została przez aliantów przełamana 19 października, jednak umiejętne wycofywanie wojsk niemieckich uniemożliwiło rozbicie przeciwnika. Alianci mozolnie przesuwali się na północ – 5. Armia wybrzeżem zachodnim, 8. Armia wschodnim. 2 listopada dotarli do rzeki Garigliano, a następnie do rzeki Sangro. Zacięte walki toczone w grudniu 1943 roku i styczniu 1944 roku umożliwiły aliantom wyjście na Linię Gustawa. Tam ofensywa została zatrzymana ze względu na duży opór Niemców i coraz gorsze warunki atmosferyczne. Alianci nie byli w stanie przełamać linii umocnień zbudowanych w oparciu o Monte Cassino, nad którym górował benedyktyński klasztor.

Czołg M4 Sherman z 4 Pułku Pancernego „Skorpion” z Samodzielnej 2 Brygady Pancernej 2 Korpusu Polskiego. Bitwa o Monte Cassino, 1944 rok. Czołgi z tej jednostki wydatnie wsparły natarcie „Karpatczyków” na wzgórze 593. Źródło: NAC.

Monte Cassino za wszelką cenę

Aby wspomóc wojska walczące pod Monte Cassino, alianci przeprowadzili w styczniu operację desantu pod Anzio. Wylądował tam 6. Korpus gen. Johna Lucasa. Mimo wysadzenia ponad 70 tys. ludzi ofensywa utknęła w martwym punkcie zatrzymana przez 14. Armię gen. Eberharda von Mackensena (alianci stracili ok. 4400 zabitych, Niemcy 5500 zabitych). Do zetknięcia się sił spod Anzio i wojsk nacierających spod Monte Cassino doszło dopiero 27 maja 1944 roku. Był to efekt przełamania Linii Gustawa. Główne uderzenie ruszyło w połowie maja 1944 roku. Wcześniej wojska alianckie bezskutecznie próbowały forsować niemieckie umocnienia. Dopiero zaangażowanie 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa i heroiczny bój Polaków umożliwiły złamanie niemieckiego oporu na Monte Cassino. 18 maja polscy żołnierze wkroczyli na wzgórze i zatknęli flagę na ruinach opactwa zniszczonego w wyniku alianckich bombardowań. Zwycięstwo otworzyło aliantom drogę do Rzymu. Miasto zostało opuszczone przez niemieckich żołnierzy i już 4 czerwca wkroczyli do niego Amerykanie. Dwa dni później alianci rozpoczęli operację lądowania w Normandii. Desant na francuskich plażach dał początek długiej kampanii, która stała się priorytetem w strategii aliantów. W konsekwencji znaczenie frontu włoskiego zostało zmarginalizowane.

Impet ofensywy zapoczątkowanej pod Monte Cassino była na tyle duży, że wojska sprzymierzonych opanowały środkowe Włochy i w połowie sierpnia osiągnęły kolejny pas niemieckich umocnień nazywany Linią Gotów. Ofensywa zatrzymała się na linii rzeki Arno. Umocnienia rozciągały się powyżej Florencji od Massy po Pesaro, przechodząc w rejonie rzeki Foglia. Po krótkim odpoczynku (droga od Rzymu do Arno kosztowała aliantów ponad 33 tys. zabitych i rannych) od końca sierpnia na Linii Gotów toczyły się zacięte walki. 5. i 8. Armia szturmowały pozycje niemieckiej Grupy Armii „C” z 10. Armią na czele. Wojska alianckie osiągnęły niewielkie sukcesy w postaci zajęcia San Marino czy strategicznie położonego Monte Battaglia. Pod koniec października ofensywa utknęła, do czego przyczyniły się ulewne deszcze i wyczerpanie nacierających. 15 listopada gen. Harold Alexander nakazał wznowienie działań, co pozwoliło aliantom na wkroczenie do Ravenny i dotarcie do linii rzeki Senio w grudniu.

Żołnierze polskiej 5 Kresowej Dywizji Piechoty witani przez ludność Bolonii 21 kwietnia 1945 roku. Źródło: NAC, Archiwum Fotograficzne Tadeusza Szumańskiego.

Ostatni akord

Wiosną walki toczyły się w wybranych punktach. Dopiero 9 kwietnia ruszyło generalne natarcie aliantów. Kluczowym punktem stała się Bolonia, do której droga wiodła przez rzeki Santerno i Sillaro. Wreszcie 21 kwietnia Polacy z 2. Korpusu dotarli do miasta. Dzięki świetnym ruchom amerykańskiej 10. Dywizji Górskiej alianci wyprzedzili Niemców w drodze do Padu, odcinając drogę znacznej części sił przeciwnika. 26 kwietnia padła Verona, 28 kwietnia Mediolan. 8. Armia sforsowała także Adygę, co właściwie przekreśliło szanse Niemców na obronę północnej części Włoch. 1 maja alianci wkroczyli do Turynu, a nazajutrz do Triestu. Doprowadziło to do kapitulacji Grupy Armii „C” 3 maja i zakończenia kampanii włoskiej. Mimo drugoplanowej roli wojna na tym teatrze działań okazała się niezwykle krwawa i wyniszczająca. Alianci zanotowali blisko 32 tys. zabitych, Niemcy 48 tys. zabitych. Kilkaset tysięcy żołnierzy zostało rannych.

 

Dodatkowe informacje na temat przebiegu kampanii włoskiej znajdziesz w wersji rozszerzonej materiału.

Fotografia tytułowa: amerykański czołg M4 Sherman podczas desantu na sycylijskiej plaży 10 lipca 1943 roku (Wikipedia/US Signal Corps, domena publiczna).